koszty-remontu.pl

Jak skutecznie zabezpieczyć drzwi podczas remontu? Poradnik na 2025 rok

Redakcja 2025-04-26 15:00 | 12:00 min czytania | Odsłon: 6 | Udostępnij:

Remont w domu to często ekscytujący czas, pełen planów na nową przestrzeń, ale równocześnie nieuniknione tornado pyłu i potencjalnych zniszczeń. Zanim ekipa wjedzie ze szlifierkami i wiadrami z farbą, kluczowe staje się pytanie: jak zabezpieczyć drzwi podczas remontu, aby uniknąć uszkodzeń, których później będziemy gorzko żałować? Odpowiedź w skrócie brzmi: wymaga to solidnego planowania i użycia odpowiednich materiałów ochronnych, które odetną drogę pyłowi i uchronią przed mechanicznymi wypadkami.

Jak zabezpieczyć drzwi podczas remontu

Przejdźmy od razu do sedna, analizując najczęściej stosowane metody ochrony naszych drzwi. Każda z nich ma swoje plusy i minusy, które warto poznać, zanim zdecydujemy się na konkretne rozwiązanie. Od najprostszych, często doraźnych środków, po bardziej profesjonalne systemy, kluczowe jest dopasowanie poziomu ochrony do skali planowanych prac remontowych i wartości mienia, które chcemy ocalić.

Cecha/Metoda Podstawowa (Folia Budowlana + Taśma Malarska) Zaawansowana (Specjalistyczna Kurtyna Przeciwpyłowa LDPE)
Przybliżony Koszt Materiałów na 1 Drzwi (orientacyjnie) 20-50 PLN (za rolkę folii i taśmy, wystarczy na kilka drzwi) 80-150 PLN (za 1 kurtynę w zestawie z taśmą/zamkiem)
Czas Montażu (orientacyjnie na 1 drzwi) 15-30 minut 20-40 minut
Skuteczność Ochrony przed pyłem (orientacyjnie) 60-80% (ogranicza, ale nie blokuje całkowicie) 95%+ (tworzy szczelną barierę)
Ochrona przed mechanicznymi uszkodzeniami (zarysowania, uderzenia) Niska/Umiarkowana (zależna od grubości folii) Umiarkowana/Wysoka (materiał jest zazwyczaj grubszy i bardziej odporny)
Możliwość Wielokrotnego Użycia Niska (folia często pęka/brudzi się, taśma traci klej) Wysoka (łatwa w demontażu i czyszczeniu)
Dostęp do remontowanego pomieszczenia Uciążliwy (wymaga odklejania/rozdarcia folii) Wygodny (zamek błyskawiczny)

Patrząc na powyższe dane, jasno widać kompromisy związane z wyborem metody. Podczas gdy podstawowe rozwiązania wydają się tańsze na pierwszy rzut oka, ich ograniczona skuteczność może oznaczać więcej sprzątania i potencjalnie drobne uszkodzenia. Z drugiej strony, inwestycja w bardziej profesjonalne rozwiązania, choć wyższy początkowy koszt, zwraca się poprzez lepszą ochronę i możliwość wielokrotnego użycia w przyszłości, co w dłuższej perspektywie bywa znacznie bardziej ekonomiczne i mniej frustrujące.

Zabezpieczanie drzwi folią budowlaną i taśmą malarską

Klasyka gatunku, sprawdzona przez pokolenia majsterkowiczów – folia budowlana i taśma malarska. To rozwiązanie kusi prostotą i niskim kosztem zakupu materiałów. Za kilkadziesiąt złotych możemy zaopatrzyć się w dużą rolkę folii i kilka rolek taśmy, co wydaje się ekonomiczne, zwłaszcza przy mniejszym zakresie prac. Problem pojawia się, gdy remont nabiera tempa i pyłu staje się naprawdę dużo, a folia okazuje się być raczej symboliczną niż rzeczywistą barierą.

Standardowa cienka folia malarska o grubości poniżej 0.1 mm (100 mikronów) to często pierwszy wybór, głównie ze względu na cenę i dostępność. Niestety, jest ona niezwykle podatna na przetarcia, rozdarcia i łatwo odkleja się od niej taśma, szczególnie w miejscach, gdzie jest naprężona lub często dotykana. Powstają wówczas nieestetyczne dziury i szpary, przez które pył swobodnie migruje do "czystej" części domu. Przykładowo, folia 0.05 mm pęka od samego patrzenia.

Alternatywą, która minimalnie poprawia sytuację, jest użycie folii budowlanej o większej grubości, np. 0.3 mm (300 mikronów) lub nawet 0.5 mm (500 mikronów). Taki materiał jest już znacznie bardziej wytrzymały na przypadkowe zahaczenia czy przetarcia. Metoda pozostaje jednak ta sama: zawieszamy na futrynie grubą folią i próbujemy ją szczelnie okleić taśmą malarską. Zgrzewanie krawędzi folii, np. za pomocą odpowiedniej zgrzewarki lub nawet żelazka przez szmatkę, może zwiększyć jej trwałość, ale wymaga dodatkowych narzędzi i wprawy.

Drugim elementem tej układanki jest taśma malarska. Niby prosta rzecz, a diabeł tkwi w szczegółach. Tanio kupiona, kiepskiej jakości taśma może zrujnować cały misterny plan. Albo nie klei się do folii, albo klei się za mocno do futryny, pozostawiając trudne do usunięcia ślady kleju lub zrywając lakier/farbę. Szukajcie taśm dedykowanych do długiego przebywania na powierzchniach (np. 7, 14 czy nawet 30 dni) z klejem akrylowym, który jest mniej agresywny dla powierzchni drewnianych czy malowanych. Optymalna szerokość taśmy to 38-50 mm, co zapewnia większą powierzchnię styku i lepsze uszczelnienie. Orientacyjny koszt dobrej taśmy to 10-20 PLN za rolkę.

Mimo użycia grubszej folii i lepszej taśmy, wciąż stoimy przed problemem szczelności. Naciągnięta folia, zagniecenia, miejsca łączenia kilku arkuszy (jeśli drzwi są wysokie lub szerokie) – to wszystko potencjalne punkty, przez które pył znajdzie drogę. Ponadto, każde przejście przez drzwi, każdorazowe "odklejanie" fragmentu taśmy, by się przedostać, osłabia całe zabezpieczenie. Folia prędzej czy później ulegnie zniszczeniu w najbardziej eksploatowanych miejscach. Jak mawia stary, remontowy żart: "pył zawsze znajdzie drogę, nawet przez zamknięte drzwi". To poniekąd prawda, gdy zabezpieczenie nie jest idealne.

Co więcej, ta metoda słabo radzi sobie z intensywnymi pracami, takimi jak szlifowanie gładzi gipsowych. Ten rodzaj pyłu jest niezwykle drobny i lotny, potrafi przeniknąć nawet przez najmniejsze szpary. Wyobraźmy sobie scenę: szlifierka pracuje w jednym pokoju, a w drugim, niby zabezpieczonym folią, po godzinie na meblach osiada niewidoczna na początku, ale wszędobylska warstwa białego nalotu. Myśl, że czeka nas mozolne sprzątanie każdego kąta, potrafi skutecznie ostudzić remontowy entuzjazm. Folia plus taśma to dobre rozwiązanie przy malowaniu pędzlem czy drobnym skuwaniu płytek, gdzie ilość pyłu i ryzyko uszkodzeń są niewielkie. Przy czymś poważniejszym, może okazać się niewystarczające i przysporzyć więcej pracy niż korzyści. Mówiąc kolokwialnie, czasem lepiej od razu wziąć byka za rogi i postawić na coś solidniejszego.

Skuteczniejsze rozwiązanie: Specjalistyczne kurtyny przeciwpyłowe z zamkiem

Jeśli podchodzicie do remontu z determinacją i chcecie zminimalizować migrację pyłu oraz ułatwić sobie życie podczas prac, specjalistyczne kurtyny przeciwpyłowe z zamkiem błyskawicznym to inwestycja, która szybko się zwraca. To nie jest zwykła folia, to system stworzony z myślą o profesjonalistach, ale na tyle prosty w obsłudze, że każdy domowy majsterkowicz sobie z nim poradzi. Ich główną przewagą jest znacznie wyższa szczelność i praktyczne rozwiązania, których próżno szukać przy metodzie "folia plus taśma".

Materiał, z którego wykonane są takie kurtyny, to zazwyczaj gruby i wytrzymały polietylen o niskiej gęstości (LDPE). Często jest to folia o grubości rzędu 0.1-0.15 mm (100-150 mikronów), która jednak dzięki specyficznemu składowi jest bardziej odporna na rozdarcie i uszkodzenia mechaniczne niż standardowa folia budowlana tej samej grubości. Kluczowe jest to, że materiał jest nieprzepuszczający pyłów, tworząc fizyczną barierę dla najdrobniejszych nawet cząstek. Taka kurtyna zazwyczaj ma szerokość dostosowaną do standardowych futryn drzwiowych, np. 1m lub 1.2m i długość około 2.2m, co pozwala na zakrycie większości typowych drzwi i dopasowanie do wysokości pomieszczenia.

Głównym elementem, który wyróżnia kurtyny przeciwpyłowe, jest wszyty pionowy zamek błyskawiczny. To on decyduje o funkcjonalności. Nie musimy już rozrywać folii ani odklejać taśmy, aby przejść do drugiego pomieszczenia. Po prostu odpinamy zamek, przechodzimy i zapinamy go z powrotem. Proste, prawda? Ten zamek jest zazwyczaj solidnie wszyty lub wgrzewany w folię, co zapewnia trwałość nawet przy wielokrotnym użytkowaniu. Niektóre modele posiadają nawet dwa suwaki, umożliwiające otwieranie zarówno od wewnątrz, jak i od zewnątrz.

Większość drzwi przeciwpyłowych tego typu sprzedawana jest w zestawie, który często zawiera taśmę montażową i plastikowy nożyk lub dedykowane narzędzie do przycinania folii. Taśma w zestawie jest zazwyczaj dwustronna lub jednostronna, ale z klejem o odpowiedniej mocy i właściwościach, aby solidnie trzymać się futryny i folii, a jednocześnie łatwo odchodzić, nie niszcząc powierzchni po zakończeniu prac. Choć "zestaw" brzmi prosto, jakość dołączonych elementów może być różna, dlatego zawsze warto zwrócić uwagę na renomę producenta.

Montaż takiej kurtyny jest relatywnie szybki i intuicyjny, a o tym jak dokładnie to zrobić powiemy więcej w osobnym rozdziale. Przeciwpyłowe to produkt wykonany z wytrzymałej i nieprzepuszczającej pyłów specjalnej folii LDPE. To produkt, który po oczyszczeniu (czego dokonać można wilgotną szmatką lub odkurzaczem) można zwinąć i przechować do czasu kolejnego remontu, co czyni go rozwiązaniem ekologicznym i ekonomicznym w dłuższej perspektywie. Mówiąc szczerze, po jednym remoncie z kurtyną przeciwpyłową, trudno wrócić do "metody na mumifikację" folią budowlaną. Wygoda i czystość są warte tej inwestycji, zwłaszcza w domu, gdzie mieszkamy na co dzień podczas prac.

Wybór odpowiednich materiałów ochronnych do drzwi

Decydując się na zabezpieczenie drzwi podczas remontu, stajemy przed półkami uginającymi się od różnego rodzaju folii i taśm. Jaki materiał wybrać, by nasze drzwi wyszły z tej wojennej zawieruchy bez szwanku? Wybór sprowadza się głównie do trzech typów folii, różniących się właściwościami, przeznaczeniem i ceną.

Pierwsza kategoria to specjalne folie budowlane wykonane z grubszego tworzywa, często zabarwione na czarno lub niebiesko. Mają one zazwyczaj grubość od 0.2 mm do 0.5 mm. Ich główną zaletą jest większa odporność na przebicie i rozdarcie w porównaniu ze standardowymi foliami malarskimi. Są one jednak mniej elastyczne i trudniej się z nimi pracuje przy oklejaniu skomplikowanych kształtów. Ich głównym zadaniem jest stworzenie bariery fizycznej, która zatrzyma większe kawałki gruzu, krople farby czy uchroni przed przypadkowym zarysowaniem. Nie są one jednak w 100% pyłoszczelne na krawędziach.

Druga opcja to folia ochronna LDPE, często sprzedawana w rolkach o różnych szerokościach. Polietylen o niskiej gęstości (LDPE) charakteryzuje się elastycznością i stosunkowo dobrą odpornością mechaniczną przy niższej grubości. Folia ta jest często stosowana do zabezpieczania podłóg czy mebli. Gdy jest odpowiednio gruba (np. 0.1 mm+), może być również wykorzystana do tworzenia doraźnych osłon drzwi. Kluczem jest jej elastyczność, która ułatwia dopasowanie do kształtu futryny, ale podobnie jak w przypadku folii budowlanej, szczelność zależy głównie od precyzji klejenia taśmy.

Trzecia i zazwyczaj najskuteczniejsza opcja to folia LDPE używana w kurtynach przeciwpyłowych. Jak wspomniano wcześniej, jest ona specjalnie zaprojektowana do tworzenia pyłoszczelnych barier. Grubość typowej folii na kurtynę to około 0.1-0.15 mm, co jest wystarczające do większości zastosowań domowych. Co ją wyróżnia, to stabilność i gładkość, które pozwalają na łatwe wszycie zamka i minimalizację zagnieceń, przez które mógłby przedostać się pył. Z reguły ten materiał jest częścią gotowego zestawu (kurtyna + taśma + zamek), co ułatwia cały proces wyboru i montażu.

Poza samą folią, nieodzownym elementem jest taśma. Kluczowy jest tutaj typ kleju i materiał taśmy. Taśma papierowa, tzw. malarska, jest dobra do krawędzi malarskich, ale jej klej może być za słaby do folii lub zbyt mocny dla delikatnych powierzchni futryn. Taśma typu Duct Tape czy Silver Tape jest bardzo mocna, ale jej klej jest agresywny i zniszczy większość lakierów czy fornirów na futrynie. Idealna będzie taśma specjalistyczna, często winylowa lub polietylenowa, z klejem o kontrolowanej przyczepności, przeznaczona właśnie do zabezpieczeń na czas remontu. Taka taśma potrafi kosztować 15-30 PLN za rolkę, ale pozwala spać spokojnie, wiedząc, że po zdjęciu zabezpieczenia nie będziemy musieli usuwać śladów kleju przez pół dnia.

Podsumowując, wybór materiału powinien zależeć od intensywności prac i oczekiwanego poziomu ochrony. Przy lekkim malowaniu ścian bez szlifowania, gruba folia budowlana może być wystarczająca. Przy szlifowaniu gładzi, skuwania tynków czy pracy w przechodnich pomieszczeniach, zabezpieczenie drzwi podczas remontu folią dedykowaną do kurtyn przeciwpyłowych lub gotową kurtyną jest jedynym rozsądnym wyborem. Pamiętajcie, że oszczędność kilku złotych na materiałach ochronnych może kosztować znacznie więcej, gdy po remoncie okaże się, że trzeba odświeżyć drzwi lub meble.

Instalacja zabezpieczeń: Praktyczne wskazówki krok po kroku

Niezależnie od wybranej metody, prawidłowa instalacja zabezpieczenia drzwi jest równie ważna, jak jakość użytych materiałów. Kiepski montaż potrafi zniweczyć wysiłki i koszt najlepszej nawet kurtyny. Przygotowaliśmy praktyczne wskazówki, jak to zrobić krok po kroku, zarówno dla metody folia+taśma, jak i kurtyny z zamkiem, aby uzyskać maksymalną szczelność.

Metoda: Folia Budowlana + Taśma Malarska

1. Przygotowanie: Zamiatamy i odkurzamy futrynę, ścianę wokół drzwi oraz podłogę w bezpośrednim sąsiedztwie. Taśma najlepiej klei się do czystych, suchych i gładkich powierzchni. Upewnijmy się, że futryna nie jest wilgotna od świeżej farby czy gładzi. Usunięcie klamki i szyldów z drzwi (jeśli je zabezpieczamy, a nie samą futrynę z przejściem) ułatwi dokładne owinięcie.

2. Cięcie i zawieszanie: Docinamy kawałek folii o szerokości nieco większej niż futryna (np. 10-20 cm z każdej strony) i wysokości większej niż otwór drzwiowy (np. 30-40 cm zapasu na dole i u góry). Zabezpieczamy grubą folią, którą po prostu zawieszamy na futrynie, tak aby swobodnie opadała i zakrywała cały otwór. Nadmiar folii u góry i po bokach będziemy wykorzystywać do solidnego przymocowania.

3. Mocowanie taśmą - u góry: Zaczynamy od górnej krawędzi futryny. Przyklejamy taśmę do ściany nad futryną, zakładając jej część na folię. Ważne, aby taśma przylegała solidnie zarówno do ściany, jak i do folii. Pamiętajmy o zakładkach taśmy na rożkach, by zapewnić szczelność.

4. Mocowanie taśmą - boki: Schodzimy wzdłuż bocznych krawędzi futryny. Przyklejamy taśmę do ściany równolegle do futryny, znów zakładając jej fragment na folię. Starajmy się prowadzić taśmę prostą linią i unikać naciągania folii na boki, co może spowodować jej rozerwanie. Dokładnie dociskamy taśmę na całej długości. Tutaj tkwi sedno: oklejamy taśmą nie tylko folię do futryny, ale głównie folię do *ściany* wokół futryny, tworząc jak najbardziej szczelną barierę.

5. Mocowanie taśmą - dół: Nadmiar folii na dole możemy puścić swobodnie po podłodze (jeśli jej nie remontujemy lub jest już zabezpieczona) lub podwinąć pod spód i podkleić do ściany/listwy przypodłogowej taśmą. Idealnie, jeśli folia dotyka podłogi i jest dociskana np. innym zabezpieczeniem podłogi. Czasem dodatkowe dociśnięcie folii do podłogi, np. drewnianą listwą przyklejoną taśmą do podłogi, może pomóc.

6. Poprawki i wzmocnienia: Sprawdzamy całe zabezpieczenie, szukając szczelin i nieszczelności. Dodatkowe kawałki taśmy możemy użyć do wzmocnienia rogów czy miejsc, gdzie folia jest luźna. Jeśli drzwi będą często używane, metoda ta szybko się zużyje. Miejmy pod ręką dodatkowe zapasy taśmy, by w razie potrzeby szybko łatać dziury.

Metoda: Kurtyna Przeciwpyłowa z Zamkiem

1. Przygotowanie: Tak samo jak w przypadku folii, kluczem jest czystość. Dokładnie oczyszczamy futrynę i ścianę wokół niej z pyłu i brudu. Upewniamy się, że powierzchnia jest sucha. To absolutna podstawa do dobrego przyklejenia taśmy montażowej. Pomińcie ten krok, a zamek zacznie się odklejać w najmniej odpowiednim momencie.

2. Montaż taśmy montażowej: Większość kurtyn wyposażona jest w taśmę, którą przykleja się bezpośrednio do futryny lub ściany wokół otworu drzwiowego. Czasami jest to specjalna taśma z rzepem, do której mocuje się brzeg kurtyny, a czasami po prostu bardzo mocna taśma dwustronna, do której klei się folię. Zestawowa instrukcja powie Wam, gdzie dokładnie i w jaki sposób nakleić taśmę. Zazwyczaj klei się ją na pionowych bokach futryny i u góry, po zewnętrznej stronie pomieszczenia remontowanego. Warto pamiętać, że do drzwi montuje się z trzech stron na ścianie: pod sufitem oraz po obu bokach wokół framugi drzwiowej, a następnie rozwija w dół. Taśmę naklejamy ostrożnie, starając się o proste linie, by kurtyna wisiała równo.

3. Mocowanie kurtyny: Przyklejamy górny brzeg kurtyny do taśmy montażowej przyklejonej nad futryną. Następnie rozwijamy kurtynę w dół i mocujemy boki kurtyny do taśmy na bocznych krawędziach futryny/ściany. Starajmy się naciągnąć folię delikatnie, by była gładka, ale nie przesadnie napięta, co mogłoby ją uszkodzić lub powodować odklejanie taśmy. Dokładnie dociskamy folię do taśmy montażowej na całej długości. Ważne jest, aby zamek błyskawiczny znajdował się w wygodnym do używania miejscu, zazwyczaj w środku otworu drzwiowego.

4. Uszczelnienie dołu: Dół kurtyny powinien swobodnie opadać na podłogę. Zazwyczaj dociąża się go w jakiś sposób lub podkleja do podłogi/listwy taśmą, aby uniemożliwić pyłowi wchodzenie od dołu. Specjalistyczne kurtyny mogą mieć fabrycznie pogrubioną krawędź dolną. Można użyć ciężarków (np. listewki, deski) przyklejonych taśmą do dolnej krawędzi folii, aby kurtyna przylegała szczelnie do podłogi. Solidne uszczelnienie dolnej krawędzi jest kluczowe dla skuteczności. Wiele pyłu osiada właśnie na podłodze i łatwo się wzbija.

5. Sprawdzenie i testowanie: Po zamontowaniu zamykamy zamek i wizualnie sprawdzamy szczelność na krawędziach. Warto przejść do drugiego pomieszczenia i ocenić, czy nie ma prześwitów. Test "światła" – jeśli widać światło przechodzące przez szczeliny, to pył też się tam dostanie. Zamek powinien działać płynnie. Upewnijmy się, że można go łatwo otwierać i zamykać z obu stron (jeśli model na to pozwala).

Obie metody wymagają staranności i uwagi na detale. O ile metoda folia+taśma jest bardziej improwizowana i jej skuteczność zależy głównie od naszego sprytu w klejeniu, o tyle w przypadku kurtyny z zamkiem, sukces tkwi w dobrym przygotowaniu powierzchni i dokładnym, zgodnie z instrukcją, zamocowaniu dedykowanej taśmy. Pamiętajcie, że pośpiech to zły doradca, zwłaszcza gdy stawką jest czystość i stan Waszych drzwi. Jak mawia pewien stary budowlaniec: "Diabeł tkwi w szczegółach i... w pyłu, który w te szczegóły wchodzi". Dbajmy o szczegóły!

Nie zapomnij o futrynie i progu: Dodatkowa ochrona

Drzwi to nie tylko samo skrzydło. Równie, a często nawet bardziej narażone na uszkodzenia podczas remontu są futryna (inaczej ościeżnica) i próg. Te elementy są stałe, często wykonane z delikatnego drewna lub płyty MDF, a co najgorsze – są na linii frontu, przyjmując na siebie przypadkowe uderzenia narzędziami, ocierki od materiałów budowlanych i co najgorsze, chlapanie farbą, gruntem czy innymi chemiami.

Zabezpieczanie samego skrzydła drzwi, a pozostawienie futryny bez solidnej ochrony, jest jak noszenie pancerza bez hełmu – niby większość ciała chroniona, ale jeden pechowy cios i problem gotowy. Futryny mają zazwyczaj wystające, profilowane krawędzie, które są bardzo łatwo zarysować czy obić. Przypadkowe przetarcie workiem z klejem do płytek czy stuknięcie rączką młotka w trakcie przechodzenia to scenariusze aż nazbyt realne.

Dlatego kluczowe jest, aby zabezpieczenie drzwi obejmowało kompleksową ochronę również futryny. Metoda z folią i taśmą zakłada zawieszamy na futrynie grubą folią, co już daje pewną bazę. Następnie oklejamy taśmą krawędzie folii do ściany. Ale co z samą futryną pod folią? Jeśli jest ona bardzo cenna lub delikatna, warto przed założeniem folii owinąć samą futrynę dodatkową warstwą ochronną. Może to być np. miękka tektura falista przycięta na szerokość futryny i przyklejona delikatną taśmą. Szczególnie narażone są narożniki – można je wzmocnić dodatkowymi kawałkami tektury lub specjalnymi plastikowymi narożnikami ochronnymi.

W przypadku montażu kurtyny przeciwpyłowej, zazwyczaj wokół framugi drzwiowej nakleja się taśmę montażową. Sama kurtyna chroni głównie przed pyłem i w mniejszym stopniu przed uderzeniami (jeśli folia jest gruba). Jednak profile futryny nadal są narażone. Jeśli martwicie się o stan swojej futryny (np. lakierowanej na wysoki połysk, z delikatnego forniru), konieczne jest dodanie ochrony mechanicznej. Można okleić samą futrynę specjalną taśmą ochronną (dostępne są taśmy np. samoprzylepne o grubości kilku mm, absorbujące uderzenia), grubą taśmą piankową lub, tak jak wyżej, zabezpieczyć tekturowymi kształtkami, przyciętymi tak, by zakrywały newralgiczne punkty. Dopiero na to można naklejać taśmę montażową kurtyny lub oklejać folię.

A co z progiem? O dziwo, często jest on kompletnie ignorowany, a przecież to po nim najczęściej stąpamy, przenosimy materiały, naczynia z farbą czy zaprawą. Łatwo go zarysować, obić, ubrudzić klejem, gładzią, a nawet porysować drobinkami piasku przywleczonymi na butach. Ochrona progu to absolutny "must-do". Najprostszą metodą jest zakrycie go kilkoma warstwami grubej tektury falistej. Przytnijcie tekturę tak, by zakrywała cały próg i zachodziła na podłogę z obu stron przynajmniej na 20-30 cm. Krawędzie tektury powinny być przyklejone do podłogi solidną, ale jednocześnie łatwousuwalną taśmą (np. dedykowaną do powierzchni twardych).

Przy bardziej intensywnych pracach lub bardzo delikatnym progu (np. z litego drewna lub kamienia), sama tektura może nie wystarczyć. Można rozważyć użycie twardych płyt ochronnych, np. z OSB lub sklejki o grubości kilku milimetrów, przyciętych na wymiar progu. Taką płytę kładzie się na tekturze i przykleja do podłogi taśmą. To rozwiązanie zapewni solidną ochronę przed cięższymi uderzeniami i przetarciami. Niektórzy profesjonaliści stosują specjalne maty ochronne z twardej gumy lub tworzywa, które są antypoślizgowe i bardzo wytrzymałe. Są droższe, ale stanowią doskonałe zabezpieczenie. Pamiętajcie – próg to często jeden z pierwszych elementów, które wita domowników po wejściu. Zniszczony próg to kiepska wizytówka zakończenia prac.

Warto także pomyśleć o dodatkowym zabezpieczeniu narożników ściany tuż przy futrynie. Te punkty są niezwykle narażone na obicia podczas przenoszenia materiałów. Przyklejenie pionowych pasów grubej tektury lub zastosowanie kątowników ochronnych (nawet tymczasowych, kartonowych) przyklejonych taśmą malarską może uratować te narożniki przed uszkodzeniami, które potem wymagają szpachlowania i malowania. Jak to mówią: "lepiej zapobiegać niż leczyć". W przypadku remontu, dotyczy to zarówno Waszego zdrowia psychicznego (widok zniszczeń nie sprzyja dobremu samopoczuciu), jak i portfela.